Liceum

Biologia to akurtat najfajniejszy przedmiot

Z tym kujonem to nie przesdzaj. Przecież to był test i można było strzelać... Razz

Conajwyżej można powiedzieć, że dobrze rozwiązauję testy Razz

Test??!! No i wszystko jasne. Ale na klasówce z polaka to kiepsko strzelałeś... Czego nie można powiedzieć o mnie:P

Asiu, biologia jest bardzo fajna ale w innym wykonaniu...

Biologia jest fajna, kiedy należysz do elity kilkunastu osób, które zaliczyły sprawdzian z wiedzy po gimnazjum Smile

oczywiście te kilkanaście osób to w skali rocznika Cool

Julio, nie podoba ci się nasza biologia? Uważam, że jest całkiem w porządku, bywa gorzej... Razz

bywa... ale rzadko. W sumie facetka nie jest zła poza tym, że robi błędy i ma tak strasznie usypiający głos i sposób mówienia, że nawet na najciekawszych lekcjach się chce spać...

A PO Wam się podoba? Very Happy

To "Wam" jest skierowane głównie od Asi, bo nie wiem jak wygląda Przysposobienie Obronne w innych szkołach. Często najtrudniej jest powstrzymać się od wybuchnięcia śmiechem (~"gdy stoicie na baczność pośladki mają być tak napięte, by nawet szpilka się nie wcisnęła").

Btw. Na ostatniej lekcji, podczas śpiewania hymnu, stwierdził, że śpiewamy "jak dziady na kalwarii". Przypuszczam, że powtarzał to we wszystkich klasach... Rolling Eyes

u mnie PO wygląda tak, że robimy sobie pogawędkę i jeszcze stawia nam za to piątki... Ciekawe, lekkie i przyjemne Smile

A u nas się gra w brydża! Razz

ej, nie zawsze. Ja ostatnio grałam w seta (pewnie dlatego, że nie umiem w brydża...) Poza tym można jeszcze lekcje odrabiać. No i ewentualnie testować nauczyciela, ale to sie szybko nudzi, skoro wchodzi, że wszystko można.

Tak... PO to bardzo specyficzny przedmiot... Nasz śpiew porównywał do spiewu emerytów. Po sali też chodził i na szczęście dziewczyn nie obmacywał. Ten rok będzie bardzo interesujący...

Nareszcie mam trochę czasu, zatem kontynuuję moją wypowiedź.
Facet od PO jest rzeczywiście specyficzny (zresztą podobnie jak nauczyciel religii, WF-u, czy informatyki). Najzabawniejsza jest funkcja "komendanta". Gdy zapytał czy są chętni, oczywiście nikt się nie zgłosił. Na ochotnika wybrano kolege Piotrka, który miał w tym momencie tak nieszczęśliwą minę, że aż mi się żal go zrobiło. Natomiast na ostatniej lekcji facet się wsciekł, ze Piotrek nie zna komend i nie zrobił ksero regulaminu dla całej klasy i oświadczył, że jeszcze jedna wpadka i będzie zmuszony zmienić komendanta. Piotrek bynajmniej nie był zmartwiony. Pan Olech zachęcał nas też do kupowania bardzo ciekawego czasopisma "Żolnierz polski", wychwalając je pod niebiosa. Innym razem oświadczył, że to absolutna nieprawda, iż w 39 roku zaatakowali nas Niemcy i Rosjanie. Zrobili to Słowacy (tak jakby te dwie rzeczy się wykluczały).

Asiu, prawdopodobnie nie będę chodził na hiszpański, gdyż (według powszechnej opinii) prof.Fuksiewicz fatalnie uczy języków i ciężko z jego lekcji cokolwiek wynieść. Oczywiście jeśli Ty jesteś zainteresowana, mogę go zapytać o te lekcje.

Asia, chcesz się uczyć hiszpańskiego?? Czemu ja o tym nic nie wiem??!! Ale fajnie. A ja dodatkowo udę na rosyjski:D

Obawiam się, Julio, że nie dam rady. Zaczynać trzy nowe języki to trochę dużo. Może za kilka lat... Moja koleżanka była zainteresowana Wink

Pytanie do wszystkich mających w programie "technologię informacyjną". Czy też macie tak absolutnie idiotyczne tematy na lekcjach jak ja? Mianowicie pierwsza praca to, uwaga, narysować święta Bożego Narodzenia lub Wielkanocne w niezwykle zaawansowanym programie graficznym jakim jest Paint (lub Word - do wyboru). Podobno liczył się pomysł i oryginalność pracy. W mojej kartce wyraźnie nawiązałem do reklamy Coca Coli "poczuj magie tych świąt" (a zatem czarne tło i wklejona, autentyczna puszka), co zostało przez niego bardzo źle odebrane. Ogólnie uznał, że "praca do poprawy"czym wzbudził moją głęboką niechęć do jego osoby. Confused

Czyżby powrót Koprowskiej?