Spotkanie z S.P. I.Miszewską

Dziękuje i wierzę, Krzysiu, że Ci się uda.

No i co ja teraz zrobię z tą różą? Może Ci ją dam, Asiu? Smile

Czy ktoś rozgarnięty może mi powiedzieć, co się takiego stało, że Miszewska nie mogła znaleźć godzinki z hakiem na spotkanie się z nami?

P. Iza bardzo przeprasza, ale miała niespodziewanych gości (jak mi napisała w smsie).

Skoro to spotkanie nie wypaliło proponuję ustalić jakiś nowy termin. Jeśli chodzi o przyszły weekend może być problematyczny (kaczmarki w pt, dyskoteka w sobotę...), a następny jest właściwie niemożliwy, więc mną się nie sugerujcie...

no ja w przyszły weekend też nie mogę, a w jeszcze następny to się zobaczy...

Na pewno bym się nie obraziła, gdybym ją dostała Wink

A co do terminu... Przyszły weekend sobota rano, albo niedziela. Za dwa tygodnie tak samo.

Nie no, do szkoły to jej nie zaniosę, bo będzie afera.... eee chciałem powiedzieć - i tak nie dotrwa do jutra rana. Cool

Było by bardzo miło, gdyby następnym razem Pani M. stawiła się w wyznaczonym miejscu i czasie. Tymbardziej, że wszyscy musieliśmy zrezygnować z pewnych planów, żeby do takiego spotkania mogło dojść (a nie doszło).

Cóż, chyba wszyscy są zawiedzeni, jednak nie wiemy, co takiego jej wyskoczyło, załóżmy więc, że naprawdę nie miała wyboru. Z resztą to bardzo prawdopodobne, bo jednak jest to dosyć rozsądna kobieta...
Trudno, następnym razem może się uda...

Jak Julia napisała parę postów wcześnie, pani Iza miała niespodziewanych gości.

Czy zamierzamy ponowić próbę spotkania?
Jeżeli tak, to kiedy? Przyszły weekend? Jeszcze następny?

Przyszły weekend nie jest zły, chociaż myślę, że sobota raczej odpada, nie Andrzej? Na 17-18 jeszcze nic nie mam, więc może być właściwie dowolnie (poza niedzielą po 17:)).
Mam nadzieję, że w końcu się uda...

Za tydzień w moim przypadku nie ma szans. W niedzielę od 15 do (jak plotka głosi) 24 siedzę w szkole. Pt-Sob trochę krócej. Wszystko poprzesuwałem, żeby być na XVIII Festiwalu i te plany się nie zmienią. Za dwa tygodnie trudno powiedzieć czy będę mógł. Raczej nie, a później już Święta. Dlatego zachęcam, byście nie kierowali się mną i poszli sami.

przyszły weekend może ostatecznie być

Cóż. Krzysiek, ratujesz mnie; ja absolutnie nie mogę w przyszły weekend (a już zwłaszcza, jeśli oidziemy na łyżwy).
Dokładniej jedyny możliwy ew. termin to sobota przed południem...
Tak więc zapowiada się nie ciekawie...

To 17.12? Czy wcale?