Autor Wiadomość
Annazjo
PostWysłany: Śro 21:56, 30 Lis 2005   Temat postu:

Dziekuję za słowa uznania Wink
ajfin
PostWysłany: Pon 20:42, 28 Lis 2005   Temat postu:

Cóż, Asiu, musze powiedzieć, że popisałaś się... Wink
Tak zachwalić sztukę, o której się nie ma zielonego pojęcia... Razz
Beleg
PostWysłany: Czw 18:32, 24 Lis 2005   Temat postu:

Nie popisałem się znajomością sztuki (szeroko pojętej, a także tej konkretnej Wink). Wierzę, że warto się wybrać na Wasze przedstawienie, na pewno macie coś ciekawego do zaoferowania. Tak naprawdę każda klasa mówi, że ich przedstawienie będzie jednym z najlepszych. Niewątpliwie tak - jednym z x najlepszych (pod x należy wstawić liczbę wszystkich sztuk). Tak czy inaczej będę miał przyjemność obejrzeć efekt Waszych starań, gdyż udało mi się zdobyć karnet na wszystkie cztery dni festiwalu. Trzeba w końcu łyknąć trochę tej kultury wysokiej.

Dla wszystkich zainteresowanych - oficjalna strona tegorocznego XVIII Festiwalu Teatralnego w XVII Liceum Ogólnokształcącym imienia Tadeusza Czackiego... tyle, że niedokończona, ale wszystko w swoim czasie Cool
Annazjo
PostWysłany: Czw 16:14, 24 Lis 2005   Temat postu:

Szanowny kolego Krzysztofie! Przedstawienie pt. "Indyk" jest o indyku Wink Jest to sztuka Mrożka. Niestety nie posiadam bliższych informacji, gdyż nie przeczytałam scenariusza, a na żadnej próbie mnie nie było. Niewątliwie jednak, nasze przedstawienie będzie jednym z najlepszych i warto je obejrzeć. Podobno po pewnych zmianach w tekście jest śmieszne, a biorąc pod uwagę aktorów będzie genialne. Ci ludzie są komiczni nawet nie grając. Reżyser ma duże doświadczenie, niektórzy grający też. Trzeba to obejrzeć!
Beleg
PostWysłany: Śro 21:51, 23 Lis 2005   Temat postu:

Pytanie do koleżanki Joanny. O czym będzie Wasze przedstawienie pod jakże wdzięcznym tytułem "Indyk"? Tylko mi nie mów, że o indyku Razz
ajfin
PostWysłany: Pon 21:43, 10 Paź 2005   Temat postu:

Bo Ty chodzisz do Czackiego... Razz
A my mamy tak, że chociaż poza matinfem mamy tylko 1h tygodniowo, ale wszędzie program jest rozszerzony.
Beleg
PostWysłany: Sob 13:20, 08 Paź 2005   Temat postu:

Różnica jest taka, że informatyka jest z programowaniem, a TI bez programowania. Programowanie ma tylko mat-inf, bo widocznie jest za trudne dla innych. Na nasz poziom jest z pewnością najlepszy Paint... Mad
JuliaHi
PostWysłany: Sob 11:43, 08 Paź 2005   Temat postu:

u mnie to się chyba jednak nazywa informatyka. Programujemy, a potem będziemy się uczyć obsługi Linuxa i paru innych rzeczy. Bardzo mi się podoba. I współczuję Painta, już wystarczająco dużo rysowaliśmy w podstawówce...
ajfin
PostWysłany: Sob 9:58, 08 Paź 2005   Temat postu:

ach, informatyka z podstawówki... Razz
nie, ja mam znacznie lepiej, choć nie wiem, jaka jest oficjalna nazwa (może to się po prostu nazywa informatyka... Razz), dość, że my się uczymy programowania w c.
Beleg
PostWysłany: Pią 21:53, 07 Paź 2005   Temat postu:

Pytanie do wszystkich mających w programie "technologię informacyjną". Czy też macie tak absolutnie idiotyczne tematy na lekcjach jak ja? Mianowicie pierwsza praca to, uwaga, narysować święta Bożego Narodzenia lub Wielkanocne w niezwykle zaawansowanym programie graficznym jakim jest Paint (lub Word - do wyboru). Podobno liczył się pomysł i oryginalność pracy. W mojej kartce wyraźnie nawiązałem do reklamy Coca Coli "poczuj magie tych świąt" (a zatem czarne tło i wklejona, autentyczna puszka), co zostało przez niego bardzo źle odebrane. Ogólnie uznał, że "praca do poprawy"czym wzbudził moją głęboką niechęć do jego osoby. Confused

Czyżby powrót Koprowskiej?
Annazjo
PostWysłany: Pią 21:09, 30 Wrz 2005   Temat postu:

Obawiam się, Julio, że nie dam rady. Zaczynać trzy nowe języki to trochę dużo. Może za kilka lat... Moja koleżanka była zainteresowana Wink
JuliaHi
PostWysłany: Śro 19:18, 28 Wrz 2005   Temat postu:

Asia, chcesz się uczyć hiszpańskiego?? Czemu ja o tym nic nie wiem??!! Ale fajnie. A ja dodatkowo udę na rosyjski:D
Beleg
PostWysłany: Wto 14:38, 27 Wrz 2005   Temat postu:

Nareszcie mam trochę czasu, zatem kontynuuję moją wypowiedź.
Facet od PO jest rzeczywiście specyficzny (zresztą podobnie jak nauczyciel religii, WF-u, czy informatyki). Najzabawniejsza jest funkcja "komendanta". Gdy zapytał czy są chętni, oczywiście nikt się nie zgłosił. Na ochotnika wybrano kolege Piotrka, który miał w tym momencie tak nieszczęśliwą minę, że aż mi się żal go zrobiło. Natomiast na ostatniej lekcji facet się wsciekł, ze Piotrek nie zna komend i nie zrobił ksero regulaminu dla całej klasy i oświadczył, że jeszcze jedna wpadka i będzie zmuszony zmienić komendanta. Piotrek bynajmniej nie był zmartwiony. Pan Olech zachęcał nas też do kupowania bardzo ciekawego czasopisma "Żolnierz polski", wychwalając je pod niebiosa. Innym razem oświadczył, że to absolutna nieprawda, iż w 39 roku zaatakowali nas Niemcy i Rosjanie. Zrobili to Słowacy (tak jakby te dwie rzeczy się wykluczały).

Asiu, prawdopodobnie nie będę chodził na hiszpański, gdyż (według powszechnej opinii) prof.Fuksiewicz fatalnie uczy języków i ciężko z jego lekcji cokolwiek wynieść. Oczywiście jeśli Ty jesteś zainteresowana, mogę go zapytać o te lekcje.
Annazjo
PostWysłany: Nie 16:59, 25 Wrz 2005   Temat postu:

Tak... PO to bardzo specyficzny przedmiot... Nasz śpiew porównywał do spiewu emerytów. Po sali też chodził i na szczęście dziewczyn nie obmacywał. Ten rok będzie bardzo interesujący...
JuliaHi
PostWysłany: Pią 21:16, 23 Wrz 2005   Temat postu:

ej, nie zawsze. Ja ostatnio grałam w seta (pewnie dlatego, że nie umiem w brydża...) Poza tym można jeszcze lekcje odrabiać. No i ewentualnie testować nauczyciela, ale to sie szybko nudzi, skoro wchodzi, że wszystko można.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group