Zielona Szkoła w 6 klasie (2002 rok,Czechy,Wrocek itp)

Dla mnie to była najlepsza wycieczka szkolna w życiu.Piszcie wszystko co jest z nią związane.

Hmm... To bylo to, gdzie oglądaliśmy Panoramę Racławicką?

ajfin napisał:

Hmm... To bylo to, gdzie oglądaliśmy Panoramę Racławicką?

tak. I wtedy właśnie mieszkaliśmy w sześcioosobowym pokoju, mieliśmy wycieczkę do Pragi, a dzięki nam Miszewska zdecydowanie zwiększyła liczbę wypalanych papierosów Wink

Szkoda , że alkoholu nie było Sad

Tak... I pamiętam, że byłam w pokoju z Tobą, Wiktorio i zjadłaś moje ciastecza, delicje chyba, i nie chciałaś się do tego przyznać...

Na tej zielonej szkole działo się tyle ciekawych rzeczy, że aż ciężko by je tu wszystkie opisać. Co najmocniej zapadło w pamięć? Z pewnością Praga (dziesiątki bardzo ciekawych i zróżnicowanych kościołów do zwiedzania) , pokaz fontann z muzyką... Michaela Jacksona, a następnie jazda autokarem i spacer w mżawce i absolutnych ciemnościach pod górę o wpół do drugiej w nocy. Ja byłem wściekły, bo trafiłem do wilgotnego pokoju w piwnicy, podczas gdy co poniektórzy mieli luksusowe (w porównaniu do tego) warunki na samej górze. Kilka innych scen ciągle mam przed oczami. Między innymi Dominike M. z piskiem uciekającą przed pająkiem (ciekawe kto go jej podrzucił....), obie klasy jedzące spaghetti, Pawła śpiewającego 'Agnieszkę' zespołu Łzy, oraz cudowny wokal pani Z... Jak powiedziałem, jest tego mnóstwo, a zielona szkoła ogólnie była bardzo udana.

No cóż, ja nie jestem w stanie tak wymienić co się działo na konkretnym wyjeździe bądź, co bądź, 3 lata temu...
Rzeczywiście, przypominam sobie rzeczy, o których napisał Krzysiek. Pawłowi wtedy zawzięcie wtórowałem i do teraz znam "Agnieszkę" na pamięć, co wielu bardzo dziwi, bo to dość tandetna piosenka...
Najbardziej mi chyba utkwiły w pamięci plotki nt. Gabrysi i Jaśka oraz nasza metoda na podsłuchiwanie i podglądanie rozmów nauczycieli - patrzenie między stopniami schodów, bo mieliśmy prywatne pięterko Smile

Ach, przypomniałem sobie nawet pokój... O, Wojtek wtedy przywiózł jakąs kamasutrę i potem dziewczyny się o to biły ze mną, nie wiedzieć czemu...
No, mam nadzieję, że nic nie pomyliłem... Razz

Co do plotek nt. Janka i Gabrysi to już nie powiem kto je m.in szerzył (drogi przedmówco Cool

). Nawiasem mówiąc jak byliśmy w Libercu w ogrodzie botanicznym a później zoologicznym, próbowaliśmy się nawzajem przechytrzyć. I obaj byliśmy święcie przekonani, że rozmówca się dał nabrać. Były jeszcze pogłoski o UFO, które podobno widział Jacek. Z tego co pamiętam kilka osób w to nawet uwierzyło. A ta książka o ile dobrze pamiętam to "Sztuka kochania" i było wokół niej sporo szumu, zarówno w kręgach uczniów jak i opiekunów.

Ja szerzyłem?? No, może powtarzałem, bo byłem zgorszony, bo ktoś mi powiedział, że tak było i to na pewno i w ogóle...
Co w tym Libercu było...? Bo nie pamiętam...

Beleg napisał:

Nawiasem mówiąc jak byliśmy w Libercu w ogrodzie botanicznym a później zoologicznym

. Dodatkowo był jakiś zamek, o ile dobrze pamiętam. Ale głowy nie dam.

Annazjo napisał:

Tak... I pamiętam, że byłam w pokoju z Tobą, Wiktorio i zjadłaś moje ciastecza, delicje chyba, i nie chciałaś się do tego przyznać...

hahahahah to Gabi Laughing

ja jej tylko pomogłam Laughing

Ilu się ciekawych rzeczy można dowiedzieć po latach... Ja już też nie pamiętam co zwiedzaliśmy, raczej sprawy towarzyskie itp. Oczywiście pamiętam, że byłam w pokoju z Asią (a jakże!), Gabrysią i Wiktorią. Dziewczyny, pamiętacie mewy?

[quote]Dziewczyny, pamiętacie mewy?

Cytat:

jasne , że tak Laughing

Ja już też nie pamiętam co zwiedzaliśmy, raczej sprawy towarzyskie itp

Cytat:

hehe ja tam pojechałam tylko towarzysko , a nie żeby cokolwiek zwiedzać Laughing

Tak w ogóle, to jakie mewy...?

tajemnica

Ale zabawa była niezła...